a propos stolicy...
...wczoraj zupełnie nieświadoma w jakim lokalu imprezuje, byłam w jadłodajni filozoficznej. coś niecoś słyszałam o tym miejscu. lekki zawód jeśli chodzi o samo miejsce: nieco oskórny nieogrzewany garaż ale muza super. oj, żeby takie miejsce w też u nas sie pojawilo, można by w końcu wybrać sie na jakieś rytmiczne podskoki.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home