czwartek, marca 29, 2007

lasek domowy, a tak od czapy

środa, marca 28, 2007

wodnikowy poniedzialek










jedno z miejsc, ktore odwiedzilam w tym tygodniu w celach fotograficznych

sobota, marca 24, 2007

a propos stolicy...

...wczoraj zupełnie nieświadoma w jakim lokalu imprezuje, byłam w jadłodajni filozoficznej. coś niecoś słyszałam o tym miejscu. lekki zawód jeśli chodzi o samo miejsce: nieco oskórny nieogrzewany garaż ale muza super. oj, żeby takie miejsce w też u nas sie pojawilo, można by w końcu wybrać sie na jakieś rytmiczne podskoki.

back

Przełamuje impas, wracam. Nie wiem jeszcze na jak długo. Póki co i'm back.
Moim marzeniem, które wciąż nabiera intensywności jest cyfrowa lustrzanka. Póki co, pomimo, że zdjęcia powstają nie pojawiają się tutaj, bo wszystko jest tylko na negatywach.
Pozdrowienia dla wszystkich ze stolicy :-)